Dużo smaku, nieagresywnego, bogatego.
Można przygotować wcześniej - a potem dodać, co się tam chce.
Na przykład tofu. Albo warzywa. Albo krewetki. Albo jakieś mięso (wcześniej podsmażone/podgotowane).
Zamiast mleka krowiego użyłam mleka sojowego, sprawdziło się.
Potrzeba go jedną filiżankę.
Najpierw trzeba zrobić pastę z odrobiny mleka i:
1 łyżeczki sproszkowanego chilli (pominęłam, dodałam dla ostrości imbiru)
4 łyżeczek mielonej kolendry
3 łyżeczek kurkumy
4 łyżeczek czosnku w proszku
Podgrzać 6 łyżek oleju na patelni na małym ogniu.
Przełożyć na nią pastę przyprawową i podmaża delikatne kilka minut.
Zdjąć z ognia.
400 g pomidorów z puszki (odcedzonych, jeśli są w kawalkach) potraktować blenderem.
Dodać pomidory do pasty przyprawowej.
Postawić z powrotem na ogniu.
Dodać łyżeczkę cukru, sól, resztę mleka.
Podgrzewać mieszając.
Kiedy olej zacznie się oddzielać, dodać:
4 łyżeczki papryki w proszku (pominęłam)
1 łyżeczkę garam masali
1 łyżeczkę suszonych liści kozieradki
I teraz można dodać, co komu pasuje.
Pokrojone w kostkę tofu - sprawdziło się.
Mrożone małe krewetki - też.
Temat otwarty...
środa, 29 lutego 2012
Pakistański sos do wszystkiego :)
Etykiety:
danie główne
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz