Trafiło mi się mango. Dojrzałe, słodkie, pachnące, przecenione :) Zrobiłam z niego sos - nadał się do pieczonych frytek z patata. I do knedli ze śliwkami. Do wielu różnych rzeczy by się nadał.
1 mango - obrane, wybrane łyżką, nożem do naczynia
1/2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki gęstego mleka kokosowego
(łyżka słodkiego sosu z chilli - nie dodałam, bom bezpaprykowa)
łyżka brązowego cukru (albo ksylitolu na przykład)
1 większy ząbek czosnku (rozdrobniony)
1/2 łyżki soku z cytryny
szczypta kurkumy (może nie dosłownie szczypana ta szczypta - bo się palce zażółcą)
szczypta suszonego chilli (nie dodałam - jw.; dorzuciłam trochę pieprzu)
Potraktować blenderem.
I tyle.
czwartek, 31 października 2013
Sos z mango
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz