Zakwas wyszedł :)
Chleb wyszedł :)
Zakwas silny, prężny.
Chleb mięsisty, wilgotny.
To najpierw o zakwasie:
do słoika (albo glinianego naczynia) wsypać:
- ze 2-3 łyżeczki mąki*
- odrobinę soku z cytryny (pomaga, konieczne nie jest)
- ok 100 ml wody
wymieszać, przykryć ściereczką, odstawić w cieple
* Użyłam 1:1 mąki cieciorowej i ryżowej.
Ale można użyć np. połączenia m. gryczana / m. ryżowa. Jaglana i kukurydziana też do przetestowania.
Mąkę gryczaną zwykle mielę sama, wrzucając niepaloną kaszę gryczaną do młynka do kawy.
Ciąg dalszy procedury zakwasowej:
rano i wieczorem mieszamy
raz dziennie dodajemy 100 ml wody i trochę mąki
konsystencja ma być jak budyniu
3-4 dni powinny wystarczyć, żeby zakwas się ładnie ustabilizował
A teraz o samym chlebie.
Najpierw trzeba się upewnić, że mamy szklankę zakwasu + trochę na zostawienie na przyszły zaczyn.
Jeśli zakwasu jest mniej, trzeba go podkarmić wodą i mąką, żeby wystarczająco urósł.
mielimy 4 łyżki siemienia lnianego (ew. można użyć już zmielonego)
zalewamy 2 szklankami gorącej wody
mieszamy
odstawiamy do ostygnięcia
wtedy mieszamy blenderem
w misce mieszamy:
- szklankę mąki gryczanej
- szklankę mąki ryżowej
- ok. łyżeczkę soli
- ok. łyżeczkę mielonego kminku
- szklankę zakwasu
- 3-4 łyżki oleju
- siemię
- ewentualnie wybrane ziarna: dynia, słonecznik, sezam...
masę przekładamy do keksówki
chleb nie wyrośnie jakoś bardzo, więc nie trzeba zostawiać b. dużo miejsca
forma lepiej, żeby była natłuszczona i wysypana mąką
ostawić na 2-3 godziny w cieple
piec w nagrzanym piecu:
10 minut w 200 stopniach
35 minut w 190 stopniach
pod koniec można skropić wodą (skórka będzie bardziej chrupiąca)
Zakwas, który został, chowamy do lodówki.
Co jakiś czas karmimy.
Co jakiś czas pieczemy chleb ;)
niedziela, 24 lutego 2013
Bezglutenowy chleb na zakwasie
Etykiety:
bezglutenowe,
chleb,
pieczenie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz