najpierw pieczenie
bakłażana nakłuć w kilku miejscach
włożyć do gorącego pieca
piec aż straci formę, zmarszczy się i zbrzydnie
papryki też włożyć do pieca
i piec aż zmiękną
papryki po upieczeniu położyć na talerzu i przykryć torebką foliową. dzięki temu będzie łatwiej ściągnąć z nich skórkę (nie trzeba tego robić, ale warto)
bakłażana obrać ze skóry
ewentualnie usunąć nasiona, jeśli ich dużo i gorzkie
pokroić w niezbyt małe kawałki
papryki też obrać, odpestkować i pokroić
skropić sokiem z ćwierci cytryny
trzema łyżkami oliwy
wymieszać
odstawić
przygotować sos
wymieszać jogurt naturalny
z posiekanymi liśćmi kolendry
pół łyżeczki nasion czarnuszki
posiekanym ząbkiem czosnku
pieprzem i solą
podawać:
bakłażany + papryka
na to sos kolendrowy
na to troszkę gorącego roztopionego masła (niekoniecznie)
Rozpusta.
P.S. Czarnuszka to moja nowa miłość. A zaczęło się od chlebka churka....
P.P.S. Przepis z książki Agnieszki Kręglickiej.
czwartek, 11 lutego 2010
Pieczony bakłażan z papryką
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz