Zastrzeżenie - to nie blog kuchenno parapoetycki. To tylko zapiski z moich prób kuchennych. Próba, essai, esej? Tylko przyziemniej. Raz bardziej, raz mniej. Czas płynie, mijają pory roku, a u mnie w kuchni walczy potrzeba trzymania się tego, co sprawdzone z wolą eksploracji.

poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Talarki ziemniaczane z blachy

piec mocno nagrzać
ziemniaki pokroić w cienkie talarki
szybko podgotować
rozłożyć na blasze
pomalować oliwą
posypać solą
i (do wyboru)
rozmarynem
kuminem
tymiankiem
pieprzem
piec na górnej półce
pod koniec
użyć opcji przyrumieniania

do rukoli, sałaty i takich tam zielsk
(można talerz wyłożyć liśćmi i na nie wysypać ziemniaki)
i piwa

Brak komentarzy: