Podzielę się taką łatwizną, z której wychodzi coś w rodzaju flanu. Chyba ;) To znaczy wiem, co wychodzi, ale już jak to nazwać, to mniej...
Najlepsze niedługo po upieczeniu (bo następnego dnia robi się za zbite, mocniej czuć jajka, coś jak w zakalcu). I z jakimś sosikiem kwaskowym do przełamania smaku (rozgniecione rozmrożone maliny na przykład).
nagrzać piekarnik do 180 stopni
zmieszać blenderem (proporcje dla 6-8 osób):
4 jajka
50 g masła lub margaryny
175 g cukru
75 g mąki
1/4 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
400 ml mleka (sojowe się sprawdza)
100 g wiórków kokosowych przelać do formy pajowej (albo innej)
piec około godziny (do "testu suchego patyczka")
wtorek, 30 października 2012
Deser flanowaty
piątek, 26 października 2012
Cimci rimci prawie kimchi
Nie jem papryki, więc nie mogłam spróbować gotowego koreańskiego kimchi i sprawdzić, czy je lubię. To zrobiłam własne. Trochę skorzystałam z jakiegoś przepisu, trochę pozmieniałam. W każdym razie to moje kimchi miało następujące składniki:
rzepa (mała)
rzodkiewa (kawałek albo kilka rzodkiewek)
marchewka (jedna)
czerwona kapusta (trochę)
imbir świeży utarty
czosnek - kilka ząbków
cebula - pół
pieprz - kilka ziaren
A robienie wygląda tak:
najpierw rozdrabnianie, czyli krojenie warzyw
(może być w cienkie plastry, może być w zapałki)
potem 1 dzień namaczania warzyw w słonej wodzie
(3 łyżki soli na litr wody)
następnie odsączenie
dodanie przypraw
wymieszanie
i odsolenie lub dosolenie (żeby było wyraźnie słone ale nie przesolone)
upychanie do słoika
dopełnianie ew. odlaną słoną wodą
przygniecenie czymś, żeby warzywka były pod wodą
(np. talerzyk a na nim słoik wypełniony wodą albo kamień)
odstawienie na tydzień
codzienne wpychanie niesfór do wody, jeśli wyłażą na powierzchnię
po tygodniu przestawienie do lodówki
Kolor!
A poniżej jeszcze składniki do podstawowego kimchi (proporcje na litr):
500 g chińskiej kapusty (napa / bok choi)
1 biała rzodkiewa albo kilka małych
1-2 marchewki
1-2 cebule
3-4 ząbki czosnku (albo więcej)
3-4 papryczki chili - forma dowolna, ilość zależna od tego, ile ostrości się lubi
3 łyżki (lub więcej) tartego imbiru