Zastrzeżenie - to nie blog kuchenno parapoetycki. To tylko zapiski z moich prób kuchennych. Próba, essai, esej? Tylko przyziemniej. Raz bardziej, raz mniej. Czas płynie, mijają pory roku, a u mnie w kuchni walczy potrzeba trzymania się tego, co sprawdzone z wolą eksploracji.

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Kuskus z warzywami na ciepło

W tym daniu lekko pobrzmiewa echo sałatki Tabule. Ale to jest na ciepło. Dla mnie to za każdym razem danie-improwizacja, nie wiem, czy zostało gdzieś opisane, nazwane...

kuskus wsypać do miseczki, posolić, zalać wrzątkiem (ok. 1 cm nad powierzchnię), przykryć, odstawić na kilka minut do napęcznienia

na patelni rozgrzać oliwę
wrzucić kolendrę (kulki), goździki
po chwili czosnek

dorzucić pokrojoną w ćwierćplasterki cukinię

pokrojone pomidory bez skórki (albo z puszki)

posolić, popieprzyć, można posypać kurkumą

jeśli trzeba, dodać trochę wody

dodać kuskus, wymieszać - pozwolić się wszystkiemu razem podgrzać

na samym końcu dodać posiekaną natkę pietruszki
pasują też liście mięty
albo kolendry

Brak komentarzy: