Zastrzeżenie - to nie blog kuchenno parapoetycki. To tylko zapiski z moich prób kuchennych. Próba, essai, esej? Tylko przyziemniej. Raz bardziej, raz mniej. Czas płynie, mijają pory roku, a u mnie w kuchni walczy potrzeba trzymania się tego, co sprawdzone z wolą eksploracji.

piątek, 16 listopada 2007

Czosnek - wersja zdrowa i bezpieczna

Trzeba się bronić przed zakusami zimy - trzymać fason i zachować zdrowie. Kuracja poranno-czosnkowa trwa standardowo 3 dni. Wzmacnia. I jest bezpieczna społecznie :-)

Na patelence podgrzewam łyżkę oliwy.
Wrzucam zgnieciony ząbek czosnku.
Mieszam drewienkiem, aż się przyzłoci...

I szybko
> na kanapkę z białej bułki
> posmarowanej masłem
> obłożonej białym serem

Posolić, zjeść. Mniam.

Brak komentarzy: