Zastrzeżenie - to nie blog kuchenno parapoetycki. To tylko zapiski z moich prób kuchennych. Próba, essai, esej? Tylko przyziemniej. Raz bardziej, raz mniej. Czas płynie, mijają pory roku, a u mnie w kuchni walczy potrzeba trzymania się tego, co sprawdzone z wolą eksploracji.

czwartek, 31 grudnia 2009

Wyboista droga



w garnku rozpuścić:
250 g ciemnej czekolady
150 g czekolady mlecznej
175 g masła
4 łyżki złotego syropu (lub miodu)
odstawić do lekkiego przestudzenia



osobno przygotować:
150 g potłuczonych orzechów brazylijskich
(włożyć do torebki i ubić czymś ciężkim)
200 g potłuczonych herbatników (j.w.)
150 g kandyzowanych wisienek
125 g pianek marshmallows



wmieszać suche do mokrego
przełożyć do sporej formy
(może być jednorazowa blaszka)



schłodzić w lodówce
pokroić w kwadraty
posypać cukrem pudrem
układać na półmisku



Przepis Nigelli Lawson.
Prosty, niewymagający pieczenia, wesoły.

Brak komentarzy: